-
Myra – niesamowite skalne grobowce.
Jadąc trasą z Antalyi do Kaş, wjeżdżamy do Demre. Pozostałości starożytnej Myry znajdują się około 2 kilometrów od głównej drogi, dojazd jest dobrze oznakowany. Myra, w starożytności, należała do największych miast Licji. W czasach rzymskich była stolicą prowincji. Odwiedzali ją liczni cesarze.
-
Demre – historia św. Mikołaja.
Święty Mikołaj pochodzi z Turcji. Tak, tak, kochane dzieci z Turcji, a nie z Laponii. Był biskupem Myry w Licji (inna nazwa Mira, obecnie Demre). Święty Mikołaj urodził się w mieście Petara ok. 270 r., a zmarł 6 grudnia 345 lub 352 r. n.e. Podobno rozdał swój majątek, pomagał biednym i pokrzywdzonym. Znana jest historia o bardzo chciwym, zachłannym i bogatym sąsiedzie Mikołaja – wtedy jeszcze święty nie był księdzem. Bóg, za jego bluźnierstwa i występki, ukarał go stratą majątku. Ten, nie mając już pieniędzy na posagi dla swych trzech córek, postanowił je sprzedać do domu publicznego.
-
Antalya – zapach pomarańczy.
Antalya to piękne, stare miasto, położone na tzw. Riwierze Tureckiej. To właśnie w tym rejonie Turcji, wyląduje większości z Was, lecąc z biurem podróży. Zapewne też wielu z Was jej nie zobaczy, rozkoszując się wylegiwaniem na hotelowej plaży. Moment, przecież wystarczy wyjść z hotelu na drogę, podnieść rękę (nie machać, bo kierowca po prostu nam odmachnie i pojedzie dalej) i złapać dolmuşa (dolmusza).