-
Tort kawowy – moja ukochana zmora
A teraz kolej na mojego ulubieńca – TORT KAWOWY. Jak go kocham tak i nienawidzę. 🙂 Niby prosty, a jednak… Biszkopcik + kremik, nic więcej, a i tak wyłożyłam się na nim kilka razy. Dlaczego? Nie wiem. Może mnie nie lubi? I z biszkoptem i kremem trzeba uważać. Wszystkie składniki w jednakowej temperaturze i nie mam tu na myśli 15ºC ani też 30ºC bo się zważy. 😲 Ale jeśli się uda to tort kawowy palce lizać.
-
Jabłkowe róże w cieście francuskim
Jabłkowe róże z ciasta francuskiego od dawna kusiły mnie swoim urokiem. Wyglądają bajecznie. W smaku – niezbyt słodkie do kawki idealne. Zamiast tradycyjnej bułeczki z jabłkami coś co rozpieszcza zmysł wzroku 😉 Bardzo proste w wykonaniu. Można oczywiście wykonać ciasto francuskie osobiście. Robiłam nie raz i zapewniam nic trudnego tylko czasochłonne. Może kiedyś wam napiszę jak to zrobić. Dzisiaj trochę na leniucha – kupiłam ciasto gotowe. Trzeba czasem sobie ułatwiać życie 🙂
-
Tort porzeczkowy – zadziorny jak McQueen na zakrętach
Tort porzeczkowy. Tym razem miałam ochotę na coś kwaśnego, wyrazistego i z charakterem, którego nie brak temu małemu czerwonemu autku. Mieszanka porzeczek czarnych i czerwonych z dodatkiem jeżyn, jagód i malin okazała się strzałem w dziesiątkę. Okazja – urodziny mojego synka, który jest totalnie zafiksowany na auta, w żyłach płynie mu bezołowiowa 🙂
-
Tort pomarańczowy tak subtelny jak muśnięcie skrzydeł motyla
Tort pomarańczowy to ciasto którym z pewnością zachwycicie. To wspaniałe połączenie puszystego biszkoptu, lekkości bitej śmietany, świeżości cytrusów i czekolady. Nie pamiętam już kiedy i skąd przepis znalazł się w moim domu ale koniecznie muszę się nim z wami podzielić. To przepis który nie zasługuje na to aby dokończyć żywota na dnie szuflady.
-
Drożdżowa bułka dla tęskniących za smakami dzieciństwa.
Jeżeli tęsknisz za zapachem i smakiem świeżo pieczonej drożdżowej bułki ze szklanką mleka to ten przepis jest dla ciebie. Jeszcze tylko odrobina masełka, dżemu lub miodu i nasza drożdżowa bułka stanie się wspaniałą przekąskę na chłodne dni. Znam takich, którym do pełni szczęścia brakuje jeszcze szklanki mleka prosto od krowy. Rzecz gustu 🙂